Suwalscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanych o rozbój na 65-letniej kobiecie. Napastnik zaatakował pokrzywdzoną w centrum miasta, a następnie zabrał jej torebkę. W sobotę 24-latek trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzuty rozboju, usiłowania kradzieży z włamaniem oba w warunkach recydywy oraz posiadania narkotyków. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
W Nowy Rok, przed 7, Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach został poinformowany o rozboju, do którego doszło w centrum Suwałk. We wskazane miejsce natychmiast wysłał patrol. W rozmowie z pokrzywdzoną funkcjonariusze ustalili, że została ona zaatakowana przez nieznanego mężczyznę. Z relacji 65-latki wynikało, że napastnik najpierw przewrócił ją na ziemię, uderzył pięścią w twarz, a następnie zabrał jej torebkę z zawartością dokumentów, kart płatniczych i 30 złotych. Po ataku mężczyzna uciekł w nieznanym kierunku. Mundurowi bezzwłocznie rozpoczęli poszukiwania sprawcy rozboju. W wyniku intensywnej pracy policjanci ustalili podejrzanego o to przestępstwo. W minioną sobotę mundurowi zatrzymali 24-latka na jednej z ulic na osiedlu Północ. Okazało się, że suwalczanin posiadał przy sobie amfetaminę. W trakcie dalszych czynności śledczy ustalili, że mężczyzna usiłował też zapłacić za zakupy skradzioną kartą. W niedzielę zatrzymany usłyszał zarzuty rozboju i usiłowania kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy oraz posiadania narkotyków. Decyzją sądu 24-latek trafił na 3 miesiące do aresztu.
Zgodnie z Kodeksem karnym za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności, a w warunkach recydywy kara ta może być dodatkowo zwiększona o połowę.