W niedzielę (6 marca) już po raz XXII został zorganizowany Suwalski Kaziuk. Wydarzenie co roku przyciąga w okolice ulicy Patli przed kościołem pod wezwaniem Świętego Kazimierza Królewicza tłumy Suwalczan. Tradycyjnie były stragany z rękodziełem, artystycznym rzemiosłem, ludowe przysmaki kuchni regionalnej, pisanki i wiele innych produktów. W sumie około 150-ciu punktów handlowych. Natomiast na plenerowej scenie można było  zobaczyć ludowe zespołu i kapele z Suwalszczyzny.

Całość otworzyli między innymi ksiądz Lech Łuba, były proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Kazimierza Królewicza, Jarosław Zieliński, Poseł na SEJM RP i Czesław Renkiewicz, Prezydent Suwałk.

- W ubiegłym roku Kaziuk nie odbył się przez pandemię. Chciałbym w imieniu suwalskiego samorządu bardzo serdecznie podziękować parafii pod wezwaniem Kazimierza Królewicza za to, że wracamy z tym wydarzeniem, które 22 lata temu rozpoczął ksiądz Lech Łuba. Organizujemy to wydarzenie żeby wrócić do naszych tradycji, do korzeni, do naszej kultury tutaj na pograniczu polsko-litewskim. My tutaj mamy bardzo silne związki z Litwą, ale także i z Ukrainą. Szczególnie teraz w tym trudnym okresie wojny solidaryzujemy się z narodem Ukraińskim, wspieramy i pomagamy. Dziękuje suwalczanom, organizacjom, parafiom za włączenie się do tej akcji niesienia pomocy naszym braciom w Ukrainie - mówił podczas oficjalnego rozpoczęcia Czesław Renkiewicz, Prezydent Suwałk.

Kaziuk to tradycyjny odpustowy jarmark, który od czterystu lat odbywa się w Wilnie w dzień Świętego Kazimierza. Od kilkunastu lat Kaziuki organizowane są również w polskich miastach. Ten organizowany w Suwałkach cieszy się niesłabnącą popularnością.