Z Białegostoku do Suwałk po kawę i prosto w ręce policji

Niecodzienna akcja suwalskiej policji zakończyła się zatrzymaniem mężczyzny, który przyjechał aż z Białegostoku, by ukraść kawę o wartości blisko 2800 złotych. Sprawa pokazuje, że nawet drobne przestępstwa mogą mieć zaskakujące tło i dalekosiężne skutki.
- Suwalska interwencja w sklepie z ziarnistą kawą
- Przestępstwo z Białegostoku trafia do suwalskiej prokuratury
Suwalska interwencja w sklepie z ziarnistą kawą
W ostatnich dniach suwalscy funkcjonariusze odebrali zgłoszenie dotyczące kradzieży w jednym z lokalnych sklepów. Pracownik zauważył mężczyznę, który wyniósł z placówki kilka opakowań kawy i odjechał samochodem. Policjanci szybko podjęli działania i podczas patrolu miasta dostrzegli wskazany pojazd.
Po zatrzymaniu kierowcy okazało się, że w aucie znajduje się aż 36 paczek ziarnistej kawy. Właściciel sklepu oszacował straty na niemal 2800 złotych. Mężczyzna, 38-latek, został już przesłuchany i usłyszał zarzuty kradzieży.
Przestępstwo z Białegostoku trafia do suwalskiej prokuratury
Zaskakujący jest fakt, że sprawca przyjechał specjalnie z Białegostoku, aby dokonać kradzieży w Suwałkach. Taka sytuacja rzuca światło na skalę problemu i determinację osób decydujących się na nielegalne działania.
Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do pięciu lat. To przypomnienie, że nawet pozornie błahe wykroczenia są traktowane poważnie przez wymiar sprawiedliwości.
Na podstawie: Policja Suwałki
Autor: krystian