Debata nad Stanowiskiem Rady Miejskiej w sprawie wsparcia rozwoju społeczno-gospodarczego Suwałk w kontekście publikowanych informacji o zagrożeniach występujących w Przesmyku Suwalskim była jednym z elementów posiedzenia Radnych. W spotkaniu wzięli udział m.in. przedstawiciele suwalskiego biznesu.
- Dziś widzimy, że niektóre nasz firmy krwawią. Mamy kryzys wywołany inflacją czy energetyką ale też i sytuacją geopolityczną. Nasi przedsiębiorcy stracili rynki zbytu na wschodzie Europy, nasi przewoźnicy nie mogą świadczyć usług w krajach Europy wschodniej. To pogłębia już i tak złą sytuację suwalskiej gospodarki – powiedział na wstępie Czesław Renkiewicz, Prezydent Suwałk.
Jednym z powodów takiej sytuacji jest lista miast tracących funkcje społeczno – gospodarcze. Suwałki nie znajdują się na tej liście, a przez to nie będą mogły korzystać z szeregu form wsparcia w ramach programów krajowych bądź regionalnych.
- Rada Miejska kilka lat temu podjęła stanowisko w sprawie umieszczenia Suwałk na tej liście. Niestety analiza Polskiej Akademii Nauk przyjmując dane przeszłościowe nie ujęła nas na tej liście. A fakty brutalnie weryfikują jaka jest rzeczywistość. Spadająca liczba urodzeń i mieszkańców, starzejące się społeczeństwo i coraz mniejsza liczba osób w wieku produkcyjnym. Spadająca liczba pozwoleń na budowę. Brak nowych inwestycji świadczy również o stagnacji – kontynuował Prezydent Suwałk.
Problemem jest również konkurencyjność inwestycyjna. W Suwałkach by duży przedsiębiorca mógł skorzystać z ulg podatkowych musi zainwestować 80.000.000 zł. W Białymstoku 60.000.000 zł, a w Łomży czy Ełku 10.000.000 zł.
Jest również zauważalny spadek w ruchu turystycznym. Z informacji uzyskanych z Centrum Informacji Turystycznej wynika, że liczba odwiedzających spadła od 2019 roku drastycznie.
- Ma na to wpływ zarówno „droga” polska turystyka ale przede wszystkim temat przemysku suwalskiego, który odbił się na świecie szerokim echem. Przedsiębiorcy, nowi inwestorzy postrzegają ten obszar jako miejsce niebezpieczne. Turyści również – mówił Renkiewicz.
- Ten apel. To stanowisko to nasza prośba. Dziś jeszcze jakoś sobie radzimy. Dobrze byłoby by na pewne sprawy i dokumenty spojrzeć raz jeszcze. Inaczej sytuacja Suwałk będzie bardzo szybko i bardzo mocno ulegała pogorszeniu - podsumował Prezydent Suwałk.
Debata Radnych ale też i zaproszonych gości
A zaproszonych osób było dużo. – Zaprosiliśmy przedstawicieli rządu, parlamentarzystów, wojewodę podlaskiego, przedstawicieli różnych instytucji. Niestety ich tutaj nie ma – podsumował Zdzisław Przełomiec, Przewodniczący Rady Miejskiej w Suwałkach.- W takiej kluczowej dyskusji, obecność kluczowych postaci jest konieczna – dodał Radny Kamil Klimek z klubu Suwałki Przyszłości – My możemy przyjąć te stanowisko. Ale jeżeli nie będziemy mieli wsparcia ze strony ambasadorów naszej sprawy, osób decyzyjnych to niczego ono nie zmieni. Musimy być tutaj jednomyślni i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej – dodał Klimek.
Osoby, które zdecydowały się wziąć udział w debacie po kolei prezentowały swoje zdanie.
- Analiza ryzyka, którą przedstawił Pan Prezydent jest bardzo kompletna i trudno do niej coś dodać – podkreślił Cezary Cieślukowski, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Podlaskiego – Niestety instrumenty wsparcia w postaci dotacji, polityki fiskalnej czy pieniędzy przeznaczonych na typową konsumpcję nie przynoszą spodziewanego efektu. Województwo Podlaskie jest nadal „w ogonie” polskich województw tracąc dużo do regionów lepiej, silniej rozwiniętych – mówił Cieślukowski, który zwrócił uwagę, że Miasto Suwałki pod kątem PKB, bezrobocia i inwestycji w rozwój plasuje się poza miastami i powiatami regionu. – Będę wnioskował do samorządu województwa podlaskiego byśmy wsparli Miasto Suwałki w ujęciu na liście miast tracących funkcje społeczne – gospodarcze – podsumował swoje wystąpienie Cezary Cieślukowski.
W nieco innym tonie wypowiedział się Leszek Dec, Prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, który stwierdził, że wprowadzenie Polskiej Strefy Inwestycji było i jest bardzo korzystne. – Przy nowych inwestycjach przedsiębiorcy skupiają się na nowoczesnych parkach technologicznych i automatyzacji procesu produkcji. Mniej na wzroście zatrudnienia – powiedział Dec.
Suwalskich przedsiębiorców reprezentował w trakcie dyskusji Bogdan Sadowski, Przewodniczący Izby Przemysłowo – Gospodarczej w Suwałkach.
- Chodzi o to żebyśmy mieli równe szanse. Jeżeli przedsiębiorca może wybrać pomiędzy Miastem Suwałki, gdzie trzeba zainwestować 80.000.000 zł a innym miastem, gdzie trzeba wydać 8 razy mniej to wybór jest prosty. Przedsiębiorca umie liczyć i wybierze takie miejsce, gdzie będzie dla niego korzystniej. Nie może być tak, że istnieją pomiędzy nami takie dysproporcje – mówił Sadowski – To można zmienić. Nie zmienimy niestety naszego położenia. Musimy mniej mówić, pisać, przypominać o przemysku suwalskim. Jest to bardzo złe dla turystyki, agroturystyki, usług. Cały region północno – wschodniej Polski przez pojęcie przesmyku zubożał. Jako suwalscy przedsiębiorcy podpisujemy się pod proponowanym stanowiskiem – podsumował Przewodniczący IPG w Suwałkach, który poinformował, że wspólnie z Radą Gospodarczą przy Prezydencie Suwałk oraz Cechem Rzemieślników i Przedsiębiorców podpisali wspólną deklarację będąca apelem o wsparcie Miasta Suwałki i Suwalszczyzny przez instrumenty krajowe.
- Stanowisko Radnych pokazuje rozpacz, że chcemy by coś się zmieniło z korzyścią dla mieszkańców tej części kraju. Zasługujemy na więcej niż najniższa krajowa. Byśmy mogli tu godnie żyć. Pokazujmy, że to miejsce atrakcyjne dla mieszkańców, turystów i przedsiębiorców – mówił Marek Zborowski Weychman z klubu Łączą nas Suwałki.
- Podchodzę bardzo sceptycznie do tego stanowiska. Nie wiem na ile ono będzie skuteczne. Powinniśmy być za to skuteczni w działaniach na rzecz rozwoju Suwałk. Stanowisko nie jest wyrazem takiego działania – mówił Jacek Juszkiewicz z klubu Prawo i Sprawiedliwość.
- Te stanowisko nikogo nie atakuje. Pokazujemy, że coś dzieje się źle i oczekujemy pomocy by było lepiej. Szukajmy możliwości rozwoju wszędzie gdzie się da. Niech ten rozwój będzie uczciwy – mówił Wojciech Pająk z klubu Suwałki Przyszłości.
- Jesteśmy zgodni co do jednej rzeczy. Chodzi o wpisanie Miasta Suwałki na listę miast tracących funkcje społeczno – gospodarcze. Pozostałe rzeczy wpisane do stanowiska mogą być dyskusyjne bo mogą jednak kogoś obrazić czy też urazić – mówił Bogdan Bezdziecki z klubu Prawo i Sprawiedliwość.
Jacek Niedźwiedzki z klubu Suwałki Przyszłości oraz Jacek Roszkowski z klubu Prawo i Sprawiedliwość zwrócili uwagę, że podobne stanowisko było już przyjęte w 2020 roku i niestety od tego czasu nic się nie zmieniło.
- Ze smutkiem stwierdzam, że rozmawiamy o tym stanowisku od miesiąca. Gdyby takie stanowisko było podejmowane w Ełku sala pękałaby w szwach. Byliby posłowie, senatorowie, władze wojewódzkie. Tu w Suwałkach nie ma tych osób. Nie ma tu nikogo kto powinien nas wysłuchać. Nie sztuką jest przecinać wstęgi, ale sztuką jest by rozmawiać o trudnych sprawach i szukać możliwości ich rozwiązania by móc powiedzieć mieszkańcom, że rozwiązujemy ich problemy – powiedział Zbigniew De Mezer z klubu Łączą nas Suwałki.
- Nasze Miasto musi mieć możliwość równego rozwoju w odniesieniu do innych. Nie bijmy politycznej piany. Tu chodzi o to by pomóc temu miastu – powiedział Karol Korneluk z Klubu Suwałki Przyszłości.
- Murem za Suwałkami. Walczymy tu o przyszłość Suwałk o młodych ludzi. To stanowisko popiera idee rozwoju Suwałk – podkreślił Dariusz Bogdan, Prezes Parku Naukowo – Technologicznego Polska Wschód.